Kto zobaczył, z pewnością nie żałował. Goście zaprezentowali dwa 40-minutowe spektakle. Sądząc po reakcjach, oba zrobiły na ponad pięćdziesięciu widzach wrażenie. Młoda katowicka ekipa to oferta, jak na amatorski w końcu teatr, z wysokiej półki. Zespół zdobył zresztą laury na różnych przeglądach - zarówno indywidualne, jak i za spektakl.
Niewątpliwie wyróżniającym się aktorem jest Kornel Sadowski, którego mogliśmy oglądać w roli Chełstakowa w sztuce “Reżysor” na motywach “Rewizora” Mikołaja Gogola. Wypadł aktorsko bardzo autentycznie i do tego przekomicznie, bo taką miał w końcu rolę. Jest on także twórcą scenariuszy - zarówno do “Reżysora”, jak i do drugiego spektaklu, jaki mogliśmy zobaczyć a mianowicie “Życiopisu, czyli no-woman, no-art”. Damsko-męskie relacje w wykonaniu Makomy to trafiające do widza historie i sytuacje, różnorakie rozterki i kompleksy. Wszystko podane jednak w atrakcyjnej w przekazie formie, a same dialogi z życia wzięte.
Być może Teatr Makoma zagości jeszcze raz w Myszkowie na początku marca i zobaczymy kolejny spektakl (premiera 1 marca). Gorąco polecamy. Jest w nich coś z kabaretu, ale przede wszystkim to solidny kawałek sztuki teatralnej. Do tego potrafią się bawić także samą formą.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?