Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dróżnik usnął, nie zamknął przejazdu na Koziegłowskiej. Na sczęście maszynista pociagu zatrzymał skład

Janusz Strzelczyk
Janusz Strzelczyk
arc
Nie wiadomo jak zakończyłby się przejazd pociągu osobowego, przez ulicę Koziegłowską w Myszkowie, gdyby nie profesjonalizm maszynisty.

Maszynista zdążył zatrzymać pociąg przed przejazdem, który miał być zamknięty, informuje śląska policja.
Dróżnik, który był odpowiedzialny za bezpieczeństwo tego przejazdu, uciął sobie bowiem drzemkę.

O wielkim szczęściu mogą mówić pasażerowie pociągu osobowego i uczestnicy ruchu drogowego, którzy dojeżdżali wczoraj o 15.25 do przejazdu kolejowego w Myszkowie przy ulicy Koziegłowskiej. Prowadzący pociąg, zbliżając się do przejazdu kolejowego Myszków-Nowa Wieś zauważył, że w miejscu, gdzie powinien być zamknięty przejazd kolejowy, już z daleka widać ruch pojazdów. Dzięki jego wzmożonej czujności i zimnej krwi, maszynista wyhamował skład tuż przed przejazdem. Jak się okazało, rogatki były podniesione. Zaniepokojony tym widokiem maszynista powiadomił służby, które stwierdziły, że odpowiedzialny za bezpieczeństwo w tym miejscu 35-latek uciął sobie właśnie drzemkę.

Dokładne okoliczności tego zdarzenia badają teraz myszkowscy kryminalni.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto