Myszkowianka Anna Rak zajmuje się haftowaniem od 17 lat. Jej pierwsze hafty ozdobiły obrusy i poduszki. Teraz można oglądać w galerii Miejskiego Domu Kultury w Myszkowie haftowane przez nią obrazy. A jest co podziwiać.
Obrazami zainteresowała się kiedy przeczytała o aktorce Krystynie Sienkiewicz, która haftuje tego typu rzeczy. Od tego czasu postanowiła zainteresować się bliżej taką twórczością. Anna Rak haftuje zawsze w domowej ciszy.
Swojemu hobby każdego dnia poświęca około trzy godziny. Nie haftuje na gotowych wzorach, które kupuje się w pasmanterii. Sama powiększa obraz mając wzór w książce i patrząc na kolory.Stara się odwzorowywać je jak najwierniej.
– Haftowanie obrazu wydawało się bardzo atrakcyjne. Zaczynałam od prostych prac haftując np. mapy. Jednym z pierwszych dzieł była mapa Europy czy mapa jezior mazurskich, gdyż mój brat żegluje. Później haftowałam obrazki korzystając z wzorów na kartach świątecznych. Były to m.in. obrazy z motywem Bożego Narodzenia – mówi Anna Rak.
Hafciarka malarstwem interesuje się od zawsze. Często odwiedza muzea, kupuje książki dotyczące malarstwa. Na wystawie w Miejskim Domu Kultury znalazły się wyhaftowane obrazy Claude’a Moneta, Gustawa Klimta „Pocałunek” (jedno z najbardziej znaczących dzieł artysty), Camille’a Pissarro oraz obrazy Jacka Malczewskiego. Pomysły na obrazy czerpie głównie z książek. Nigdy nie wie, co namaluje następnego.
– Teraz haftuję głównie postaci. Jest to o wiele trudniejsze, gdyż trzeba dokładnie odzwierciedlić nastrój, wyraz twarzy. Jeśli chodzi o elementy, to najtrudniejsze do haftowania są dłonie i twarz. Poza tym trzeba oddać myśl malarza. Nie jest tak, że obraz haftuję od razu. Najpierw czytam biografię malarza, potem czytam o danym obrazie, docieram do symboliki, dowiaduję się wszystkiego, co autor chciał przekazać. W każdym obrazie jest niezwykle dużo treści. Obrazy, które chcę wyhaftować, a są w polskich muzeach jadę zawsze zobaczyć. Raz byłam nawet w Dreźnie zobaczyć obraz Vermeera. Oprócz tego byłam w Krakowie zobaczyć obrazy Wyspiańskiego czy w Warszawie i Poznaniu obejrzeć dzieła Malczewskiego – mówi autorka.
Na wystawie w Miejskim Domu Kultury znalazł się m.in. słynny obraz Jacka Malczewskiego pt. „ Śmierć” ”.
– Jest jesień, na podwórzu resztki słomy, bo jest już po żniwach. Staruszek klęczy przed śmiercią z zamkniętymi oczami, ale jest w nim spokój i zadowolenie, a śmierć dłonią zamyka mu oczy. Śmierć jest dużą kobietą, ma spokój na twarzy, skupienie, żeby dobrze wykonać swoją pracę. To wszystko musi oddać obraz, który wyhaftuję – mówi hafciarka.
W zależności od wielkości dzieła haftowanie jednego obrazu autorce zajmuje rok. Zdarza się jednak, że praca trwa znacznie dłużej.
– „Śmierć” haftowałam przez rok, natomiast „Thanatos”, także Malczewskiego, 2,5 roku, ale to jeszcze większy obraz. Do tej pory najtrudniejszy do wyhaftowania był właśnie „Tanatos”. Przyznaję, że rozmiar obrazu sprawiał mi trudność. Wyhaftowanie jednego dzieła to koszt około 400 zł, ale trzeba pamiętać, że ta kwota rozkłada się na cały czas pracy, czyli rok, a czasem nawet o wiele dłużej. Każde hobby kosztuje. Od roku haftuję „Macierzyństwo” Wyspiańskiego. Zostały mi jeszcze ok. 2 miesiące pracy – mówi Anna Rak.
Artystka nie sprzedaje swoich obrazów. Zazwyczaj haftuję i rozdaje jako prezenty np. na wesele. Trzy stworzone przez nią dzieła znalazły się u rodziny w Brukseli.
W zorganizowaniu i zaaranżowaniu wystawy w Miejskim Domu Kultury pomogła Annie Rak opiekunka Klubu Nieprofesjonalnych Plastyków Barbara Pińczyńska, do którego od niedawna należy autorka obrazów.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?