Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tadeusz Garncarz na rowerze podbił Balaton! Przejechał 1500 km

Adrian Heluszka
arc Tadeusza Garncarz
Tadeusz Garncarz na rowerze podbił Balaton! Przejechał 1500 km. Po zakończeniu startów w kolarstwie masters, Tadeusz Garncarz swoją miłość do dwóch kółek stara się przekuć na podróże. Zapalony cyklista z Myszkowa 15 maja wybrał się na wyprawę na Węgry, gdzie za główny cel obrał sobie dotarcie nad Balaton.

Tadeusz Garncarz na rowerze podbił Balaton! Przejechał 1500 km

Gdy telefonowaliśmy do pana Tadeusza w poniedziałek, zastaliśmy go jeszcze na Słowacji. Warunki pogodowe nieco opóźniły jego powrót do Myszkowa.

– Jestem aktualnie w Rużomberoku, na Słowacji około 80 kilometrów od Korbielowa. Tam będe nocował i we wtorek wyruszę w ostatni etap do Myszkowa. We wtorkowy wieczór powinienem dotrzeć do domu – wspominał.
Garncarza z Węgrami łączą miłe wspomnienia. Przed laty pracował w Budapeszcie i dlatego też postanowił odwiedzić swych madziarskich przyjaciół.

– Poznałem troszeczkę języka węgierskiego, ale od stycznia starałem się jeszcze podszkolić i pracowałem ze słownikiem. Pokochałem ten kraj. To wspaniali ludzie. Żona początkowo nie wierzyła we mnie, gdy planowałem swoją trasę jeszcze w grudniu w internecie – dodaje Garncarz.

Podczas całej wycieczki nasz cyklista miał do pokonania półtora tysiąca kilometrów. Na trasę wyruszył z Myszkowa. Pierwszy nocleg zaplanował w Korbielowie, następny w słowackim Zwoleniu, kolejny w Budapeszcie. W kolejnych dniach okrążył jezioro Balaton, po czym przez Budapeszt, jadąc 145 km w deszczu dotarł do Szigetszentmiklos.

– Balaton okrążyłem od Siofok przez Keszthely, Heviy, a wróciłem północną stroną Balatonu do Tihany, gdzie przepłynąłem promem do Szantod i do pensjonatu w Balatonfoldvar – wspomina Garncarz.
Myszkowianin ledwo wrócił z dalekiego Balatonu, a już planuje kolejne wycieczki. Gdzie tym razem zawita Tadeusz Garncarz?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto