Prokuraturzy przesłuchują pacjentów byłego starosty myszkowskiego. Ponad 100 świadków w śledztwie

Prokuraturzy przesłuchują pacjentów byłego starosty myszkowskiego. Ponad 100 świadków w śledztwie
Prokuratura ma pełne ręce roboty, bo w sprawie ma zostać przesłuchanych ponad 100 osób. Swoje zeznania złożyło już kilkudziesięciu świadków. Sprawa Wojciecha Pichety ponownie stała się przedmiotem zainteresowania częstochowskiej prokuratury w sierpniu zeszłego roku. Jesienią 2013 roku prokuratorzy nadzorowali czynności sprawdzające, czy były starosta, a obecnie radny powiatu nie naruszył przepisów zabraniających prowadzenia działalności gospodarczej po 26 lipca 2011, gdy objął funkcję starosty myszkowskiego. Wówczas jednak śledztwo nie zostało wszczęte.

W połowie sierpnia 2014 roku prokuratorzy znów zainteresowali się jednak tą sprawą. Śledztwo, które obecnie się toczy ma kilka wątków. Dotyczy podejrzenia przyjmowania przez starostę pieniędzy od pacjentów poradni geriatrycznej w przychodni „Światowit”, gdzie Picheta pracował na podstawie umowy-zlecenia, przyjmowania pieniędzy od osób starających się o rozpoczęcie kursu na prawo jazdy za wydanie niezbędnych badań, a także wystawiania recept na drukach przychodni, w których Wojciech Picheta nigdy nie pracował. Śledczych o tym wątku poinformowała jedna z przychodni z Częstochowy.

- Zebraliśmy wszelką niezbędną dokumentację z przychodni. Obecnie trwają przesłuchania świadków. Zarówno kandydatów na kierowców, jak i pacjentów ze wspomnianych przychodni. Jest ich bardzo dużo. Śledztwo zostało przedłużone do maja, ale do tego terminu wszyscy świadkowie nie zostaną raczej przesłuchani. Nikomu nie zostały jeszcze postawione żadne zarzuty – mówi rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, Tomasz Ozimek.

Śledczy świadków przesłuchują nie tylko w Katowicach, ale również na Komendzie Powiatowej Policji w Myszkowie. Wszystko ze względu na ogromną ilość osób, które objęte są śledztwem.