Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Myszków: Kto jest winien utraty nocnej opieki przez myszkowski szpital

Krzysztof Suliga
Od 1 marca nocna i świąteczna opieka medyczna odbywa się już nie w szpitalu, lecz w przychodni przy ul. Traugutta 41 w Mrzygłodzie. Myszkowski szpital przegrał konkurs NFZ

Na wniosek części radnych w porządku ostatniej Sesji RadyPowiatu znalazł się punkt o odwołaniu z funkcji wiceprzewodniczącej Rady Zofii Jastrzębskiej.

Bezpośrednim powodem było wydzierżawienie przez nią spółce z Krakowa lokalu do pełnienia nocnej i świątecznej opieki medycznej w powiecie. Dotychczas świadczona ona była w myszkowskim szpitalu. Ten jednak przegrał konkurs NFZ-u właśnie z firmą z Krakowa.

W uzasadnieniu wniosku o odwołanie czytamy: “Wiceprzewodnicząca Rady Powiatu zdecydowała się wydzierżawić firmie z Krakowa pomieszczenia na prowadzenie działalności gospodarczej w formie opieki nocnej świątecznej. Nie powiadomiła SP ZOZ, że inny zakład jest zainteresowany prowadzeniem działalności w powiecie myszkowskim. Swym działaniem naraziła mieszkańców na utrudnienia w dostępie do publicznej służby zdrowia. Będąc wiceprzewodniczącą powinna prezentować postawę sprzyjająca dobru mieszkańców powiatu myszkowskiego a także Rady Powiatu. Tymczasem decyzja jak i sposób jej podjęcia świadczy, że nie kierowała się tymi wartościami lecz interesem prywatnym. Taka postawa nie licuje z powaga stanowiska jakie Zofia Jastrzębska piastuje, gdyż stoi w sprzeczności z dobrem rady Powiatu jak i mieszkańców.“

Pod wnioskiem podpisało się 10 radnych. Głosowanie nie było konieczne, bo Zofia Jastrzębska sama zrezygnowała z pełnienia funkcji. Doszło jednak do ostrej dyskusji i wzajemnych zarzutów. Była już wiceprzewodnicząca skrytykowała dyrekcję SP ZOZ.

ZOFIA JASTRZĘBSKA: Od 1 marca nocna opiekę zdrowotna ma sprawować OPC przy ul. Traugutta 41 w NZOZ Rodzina. Poprzednia nocna opieka SP ZOZ skończyła się 31 grudnia 2012 roku. W grudniu NFZ ogłosił konkurs na kolejne lata. Konkurs jednak unieważniono. Przedłużono natomiast umowę z SP ZOZ Myszków o dwa miesiące czyli do końca lutego. W ciągu tych dwóch miesięcy na stronie NFZ miał ukazać się komunikat o nowym terminie konkursu. Ukazał się w styczniu. W dniu rozstrzygnięcia okazało się, że nikt do niego nie przystąpił. Gdyby SP ZOZ przystąpił do konkursu, sytuacja dzisiejsza nie miałaby miejsca. Nikt na tę działalność nie czyhał. W usługach medycznych brak oferty świadczy tylko o jednym, że dana jednostka nie jest nią zainteresowana. Jak inaczej o tym myśleć, jeżeli komunikat widnieje na stronie NFZ dwa tygodnie. W następnym konkursie wystartowała spółka OPC, inny NZOZ z Myszkowa i wreszcie SP ZOZ. Powiat myszkowski był jedynym w województwie, który pozostawiony był be opieki po pierwszym styczniowym konkursie. A należy pamiętać, że SP ZOZ nie może być w dzisiejszym świecie monopolistą w świadczeniu usług medycznych jak się niektórzy do tego przyzwyczaili. Wbrew przypuszczeniom decydentów nie ma w tym fakcie żadnej teorii spiskowej ani żadnej polityki, chociaż takie plotki są rozprowadzane. Na Komisji Zdrowia oceniono moje działanie jako niemoralne i nieetyczne. Pan wicestarosta sugerował, że powinnam zadzwonić i zapytać czy SP ZOZ będzie może korzystał z konkursu i swoje postępowanie uzależnić od odpowiedzi. Jeżeli ktoś szuka lokum, to chyba dać mu odpowiednie miejsce w mieście, nawet gdyby było to ten okropny Mrzygłód niż pozwolić mu znaleźć na przykład w Siedlcu czy Sokolnikach, z całym szacunkiem dla tych miejscowości ich mieszkańców. Jako radna powiatu chcę dbać o mieszkańców powiatu w tym wypadku zapewniającym nocną i świąteczną opiekę. Jako prowadząca działalność gospodarczą chcę również dbać o rozwój swojej firmy i swoich pracowników. Nad jakością świadczonych usług czuwa NFZ i są one sprecyzowane w umowie. Jakim prawem na Komisji Zdrowia stwierdził pan panie starosto, że usługi będą świadczone na jakiejś ulicy Traugutta. Uważam to za dyskryminację Mrzygłodu nie mówiąc już o dyskryminacji mnie jako radnej. Personel szpitalny nocnej i świątecznej opieki, aby być na kontrakcie musi być zatrudniony przez firmę zewnętrzną, której SP ZOZ musi zapłacić. Strata finansowa przy pełnieniu służby przez inny podmiot nie jest więc duża. Ogłoszenia o konkursie wisiały dwa tygodnie. Co robili w tym czasie pracownicy SP ZOZ i dyrekcja? Czym zajmował się w tym czasie zarząd powiatu, pan starosta? Kto dba o pacjentów powiatu myszkowskiego, komu na nich zależy? A może wystarczy tylko przeciąć wstęgę? Według mnie na niekorzyść SP ZOZ-u działa przede wszystkim brak zainteresowania w funkcjonowaniu tej jednostki, brak wnikliwej analizy jej potrzeb, nie monitorowanie bieżącej pracy, pobieżne przyglądanie się wszelkim potknięciom i totalny brak w wniosków z niepowodzeń lub wyciąganie nieprawidłowych wniosków przez kierownictwo i organ nadzorujący. Trafnie ujął to jeden z pacjentów mówiąc, że urzędnicy zawalili a teraz szukają kozła ofiarnego. Uważam, ze popełniliście grzech zaniechania i zaniedbania i nie macie cywilnej odwagi powiedzieć mieszkańcom powiatu dlaczego nie złożyliście oferty. Nie macie odwagi powiedzieć, że zapomnieliście o najważniejszym waszym zadaniu w nawale różnych nie zawsze potrzebnych zajęć. Stać was panowie tylko na walkę, odwołanie, protesty a nie merytoryczną rozmowę.

Radna Jastrzębska zaproponowała trójstronne porozumienie i przeniesienie nocnej opieki z jej przychodni na teren szpitala.

JACEK KRET, dyrektor SP ZOZ Myszków: Pod koniec roku doszliśmy do wniosku, że koszty nocnej i świątecznej pomocy przewyższają przychody z kontraktu oferowanego przez NFZ. Uznając sugerowaną cenę, doszliśmy do wniosku, że skorzystamy z roli monopolisty (bo za takiego się uważamy) i spróbujemy z Funduszem ponegocjować. Mając świadomość, że możemy trochę postawić NFZ pod ścianą, chcieliśmy uzyskać trochę większą kwotę. Byliśmy świadomi, że żaden NZOZ w naszym powiecie nie jest w stanie takiej usługi świadczyć ponieważ wiąże się to z transportem medycznym, odpowiednią kadrą. Mając tę świadomość mieliśmy nadzieję uzyskać kwotę pokrywająca chociażby koszty działalności. Trudno było się spodziewać, że firma z zewnątrz będzie w stanie w ciągu kilku dni przygotować ofertę. Nie mogliśmy się spodziewać, że firma z Krakowa znajdzie partnera w naszym powiecie, który zdecyduje się na taki krok. Byliśmy pewni, że żadna firma nie mając wsparcia na naszym terenie nie będzie w stanie przygotować oferty.

Dyrektor Kret poruszył też niepokojąca kwestię przecieku informacji z SP ZOZ.
- Od dawna informacje wyciekają z naszej firmy i krążą po całym powiecie. Czasami boimy się głośno myśleć. Zastanawialiśmy się czy nie powiadomić organów ścigania, bo jesteśmy prawie pewni, że najściślejsze nasze tajemnice handlowe przedostają się do konkurencji. Te informację nawet nie całe kierownictwo znało

Informacje o wycieku poufnych informacji handlowych ze szpitala potwierdziła wiceprzewodnicząca Rady Powiatu i Lekarz Naczelny Szpitala, Dorota Kaim-Hagar.
Dodała, że SP ZOZ odwołał się do NFZ-u od wyniku konkursu. – SP ZOZ-owi przysługuje prawo do odwołania i to jest ścieżka proceduralna, którą będziemy szli. Jak wyczerpiemy wszystkie możliwości wtedy pomyślimy o ewentualnych negocjacjach – mówi Dorota Kaim-Hagar.

Protest z kilkoma tysiącami podpisów zawiózł do0 NFZ-u Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych. Przewodnicząca Związku Elżbieta Michalik podkreślała negatywne strony lokalizacji w Mrzygłodzie i problem z dojazdem szczególnie samotnych ludzi starszych, którzy mogą liczyć jedynie na pomoc sąsiadów lub skorzystać z taksówki. Bo komunikacji do Mrzygłodu praktycznie nie ma. Wielu ludzi długo jeszcze nie będzie widzieć, że szpital nie świadczy już nocnej i świątecznej opieki, bo nie czytają gazet ani nie korzystają z innych źródeł informacji. Do tego w szpitalu jest dostępna specjalistyczna opieka, a część z osób przyjmowanych podczas nocnych i świątecznych dyżurów kwalifikuje się do opieki szpitalnej.

– Podstawowa wina jest taka, że szpital w pierwszym terminie nie złożył oferty, bo kierował się tylko ekonomią – podsumował radny Mariusz Morawiec, który wziął w obronę koleżankę z PO.

WOJCIECH PICHETA, starosta myszkowski: Mówi pani o trójstronnych rozmowach. Dlaczego nie zapytała pani wcześniej: dlaczego nie złożyliście oferty, co wam przyświecało. Uważam, że na rozmowy trochę za późno, ale nie mam nic przeciwko rozmowom. Zdarzają się przypadki, że natychmiastowa pomoc jest niezbędna. W szpitalu jest anestezjolog, respirator. Medicor i dr Jakubiec odmówili (wynajęcia spółce lokalu) a ich lokalizacje są zdecydowanie lepsze niż w Mrzygłodzie.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto