Myszków: Firma zaprzestała wywożenia odpadów. Sprawa znajdzie finał w sądzie, ale czy wcześniej miasta nie zasypią śmieci?

Czy Myszków niczym włoski Neapol zostanie zasypany przez śmieci? 1 marca firma FCC zaprzestała odbioru odpadów zmieszanych, papieru i opakowań z papieru, popiołu oraz odpadów zielonych ulegających biodegradacji.

O problemach ze śmieciami mówiono w Myszkowie od początku roku. Zdaniem firmy przekroczono ilość odpadów, którą zapisano w umowie pomiędzy FCC i miastem.

Prowadzone od dłuższego czasu rozmowy pomiędzy obydwoma stronami, nie przyniosły porozumienia, a jedynie przesunęły w czasie decyzję FCC o zaprzestaniu wywożenia odpadów.

– Z firmą FCC prowadziliśmy rozmowy, lecz nie pojawiły się w nich zapewnienia, że zmienimy warunki zapłaty za realizację umowy. Wobec niewystarczającego udokumentowania przez firmę FCC przekroczenia ilości odpadów określonych w umowie, zmiana warunków umowy nie jest możliwa. Nie pozwolono nam na wnikliwą analizę zaistniałej sytuacji, poprzestając na enigmatycznych dokumentach, przedstawionych przez firmę. Wobec zaistniałej sytuacji, jedynym organem, który może stwierdzić czy gmina powinna ponieść dodatkowe koszty umowy jest sąd – informuje Włodzimierz Żak, burmistrz Myszkowa.

Na ulicach Myszkowa stoją już zapełnione pojemniki na odpady zmieszane i pojemniki na popiół.

Jak miasto zamierza rozwiązać problem ze śmieciami? Problem rozwiąże najprawdopodobniej przetarg, który i tak trzeba będzie niedługo ogłosić, bo umowa z FCC wygasa w połowie roku. Prawdopodobnie cena w ramach nowej umowy będzie wyższa, co przełoży się na podwyżki dla mieszkańców.

Do czasu wyboru nowej firmy rozwiązaniem problemów ma być odbiór awaryjny wszystkich odpadów, który będzie prowadziła miejska spółka SANiKO.

– Odbiór odpadów zmieszanych papieru i opakowań z papieru oraz popiołu z zabudowy jednorodzinnej, odbywać się będzie od 1 kwietnia. Odbiór pozostałych frakcji, będzie kontynuowany jak do tej pory – informuje Urząd Miasta.