Szczyt Nanga Parbat pozostaje wciąż niezdobyty zimą. Próbowało już 16 różnych wypraw różnymi drogami. Dziewięć wypraw było polskich. Najwyżej dotarł Zbigniew Trzmiel Andrzejem Zawadą w 1996 roku, a później Tomasz Mackiewicz w tym roku (7400 m n.p.m.). Teraz Mackiewicz wraz z Markiem Klonowskim, Pawłem Dunajem oraz Telerem po raz kolejny, już czwarty, będzie próbował zdobyć Nanga Parbat zimą.
- Nie ma co ukrywać, że to piekielnie trudne zadanie - mówi Jacek Teler. - O jego trudności świadczy historia. Zdobyło go 12 ludzi, a 6 z nich nie wróciło żywych. Zimą nikt tam nie wszedł.
Nanga Dream się spełni?
Pomysładowcami zdobycia Naga Parbat są Tomasz Mackiewicz i Marek Klonowski. Zaatakują nieosiągalny dotychczas szczyt już po raz czwarty. Pierwszy raz spróbowali na przełomie 2010 i 2011 roku.
Kolejne próby były podejmowane rok po roku. Obydwaj himalaiści doskonale poznali już Nanga Parbat. Przed rokiem Tomasz Mackiewicz osiągnął 7400 metrów, to najlepszy rezultat od 17 lat. W tym roku skład wyprawy będzie większy o dwie osoby.
Co ciekawe wyprawa Nanga Dream, organizowana przez Mackiewicza i Klonowskiego jest finansowana z funduszy społecznych. Każdy mógł wesprzeć wyprawę nawet symboliczną złotówką.
Po raz kolejny sponsorzy dopisali. Można nawet powiedzieć, że w pewnym sensie będą oni wspólnie z himalaistami zdobywać Nanga Parbat.
- W sumie mamy 748 sponsorów, bo każdy, kto przekazał nam nawet niewielką kwotę jest naszym sponsorem - mówi Teler. Każdy przekazał na wyprawę średnio 66 złotych.
Wylecieli do Islamabadu
Jutro uczestnicy wyprawy wylecą do Islamabadu z Manchesteru, bo to jedyne bezpośrednie połączenie Europy z Pakistanem i jednocześnie najtańsze.
Kupna gazu, części żywności, wykonania szabli śnieżnych, zakupu akumulatora, uczestnicy wyprawy dokonakają w Rawalpindi.
Później czeka ich odprawa wspinaczokowa w Ministerstwie Sportu i Turystyki w Islamabadzie na Stadionie Narodowym.
Po kilku dniach uczestnicy wyprawy wyruszą drogą znaną jako Karakorum Highway na Terytoria Północne. Podróż do Chilas (około 350 km ) zajmuje 14 godzin. W Chilas po dokonaniu ostatecznych zakupów kerosyny, świeżego mięsa, ryżu, himalaiści przesiądą do wynajętego jeepa (stara toyota BJ40) i ruszą do Tarashing, gdzie kończy się droga i rozpoczyna się trek do bazy.
Z miejscowości Tarashing poprzez wioskę Rupal oraz lodowiec Bazin dotrą do Lattabo (opuszczona w zimie osada położona na wysokości 3500m).
To powinno potrwać dwa dni. Kolejne obozy będą się znajdować na wysokościach 4100, 5100, 6100, 6600 i 7400 metrów, skąd rozpocznie się atak na szczyt. Rozpoczęcie akcji górskiej na Nanga Parbat planowane na pierwszy dzień zimy tj. 21 grudnia 2013.
- Rumunom, którzy weszli tam latem ostatnia część wyprawy zajęła pięć dni. My musimy być dwa razy szybsi i zmieścić się w maksimum 3 dniach - tłumaczy Jacek Teler.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?