Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Myszków: sześciolatki czekają w kolejkach do poradni

Krzysztof Suliga
Fot. Elżbieta Sobolewska
Pracownicy Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Myszkowie mają w tym roku wyjątkowo dużo pracy. Myszków: sześciolatki w kolejce do poradni.

Myszków: sześciolatki w kolejce do poradni
Chodzi oczywiście o wpływające do poradni wnioski od rodziców sześciolatków, którzy mają obowiązek pójścia do szkoły. Rodzice przychodzą po wydanie opinii dotyczącej dojrzałości szkolnej dziecka. Część z nich chce po prostu dowiedzieć się, czy dziecko jest już gotowe do pójścia do pierwszej klasy, czy powinno z tym jeszcze z jakiś powodów poczekać. Inni nie kryją, że bez względu na wszystko nie chcą posłać sześciolatka do szkoły.

– Sytuacja wygląda u nas podobnie, jak w całej Polsce. Jest ogromne zainteresowanie tym tematem – mówi dr Robert Pawlik, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Myszkowie. – Na liście oczekujących jest 40 wniosków. Mieliśmy nawet w pracy naradę, jak rozwiązać ten temat. Musimy robić przesunięcia w realizacji naszych planowych zadań, bo temat sześciolatków wzbudza emocje. Nie możemy go traktować proceduralnie, mówiąc rodzicom, że nie ma terminów.

Obecnie badania w myszkowskiej poradni prowadzone są w odniesieniu do dzieci, u których nie ma żadnych wątpliwości, że powinny zostać odroczone. Chodzi tu przede wszystkim o dzieci niepełnosprawne, m.in. z paraliżem dziecięcym, autyzmem, mające orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego.

Planowe badania zdrowych sześciolatków w związku z wnioskami rodziców o wydanie opinii rozpoczną się dopiero w kwietniu. Apatrząc na wyznaczone terminy widać, że niektóre badania odbędą się dopiero pod koniec sierpnia.

– Wiem, że niektórzy rodzice będą niezadowoleni, ale dostana termin nawet na 26 sierpnia – twierdzi dr Pawlik.
To bardzo komplikuje sprawy, bo przyjmowanie zgłoszeń dzieci do przedszkoli już się rozpoczęło. Rodzice, którzy nie posiadają negatywnej opinii o dojrzałości szkolnej sześciolatka nie mają podstaw, by zgłaszać go do przedszkola.

Powód składania wniosków jest bardzo różny, a motywacje niektórych rodziców, bardzo przemyślane, wynikające z obserwacji swojego dziecka – twierdzi dr Robert Pawlik.

Czasami wnioski składają rodzice zastępczy, mający adoptowane dziecko. Twierdzą, że dziecko nie kwalifikuje się, ich zdaniem, do pójścia do szkoły. Czasem rodzice potrafią nawet już podczas wstępnej rozmowy uzasadnić swoje obawy na podstawie swoich obserwacji.

– Są też i przypadki, że przychodzą i mówią: Panie dyrektorze, musicie wydać negatywną opinię, bo ja nie chcę jeszcze posyłać dziecka do szkoły – opowiada dr Pawlik. – Staram się tonować motywacje rodziców. Nie zamierzamy spełniać ich oczekiwań w tym zakresie, bo nie taka jest nasza rola. Jest nią natomiast dokonanie oceny rozwojowej dziecka w świetle podstawy programowej wychowania przedszkolnego i tendencji rozwojowych dziecka. To, czy rodzice będą zadowoleni z naszej diagnozy, to już inna sprawa. Niektórzy, mimo że są przeciwnikami posyłania dzieci do szkoły w wieku sześciu lat, otrzymają od nas opinię, że dziecko się kwalifikuje do szkoły.

Okazuje się jednak, że są i rodzice sześciolatków z drugiej połowy roku, którzy występują do poradni o opinię. Ci z kolei chcieliby, mimo braku obowiązku, posłać dzieci do szkoły. Proszą o wydanie opinii, która potwierdzałby dojrzałość szkolną dziecka. Jak szacuje dr Pawlik, takich rodziców dzieci z drugiej połowy 2008 r. może być około 15-20 procent. Nie ukrywa, że opinia poradni jest tylko pewną prognozą, na ile dziecko ma szansę powodzenia edukacyjnego w Iklasie. Nie musi się ona sprawdzić w 100 procentach. W szkole dochodzą różne czynniki, które mogą wpłynąć na dziecko, także negatywnie. Czasami dochodzi do zdarzeń, które powodują, że dziecko traci ochotę do chodzenia do szkoły. Może być to na przykład konfrontacja z jakimś uczniem lub po prostu niezaaklimatyzowanie się w klasie. Może nie odpowiadać też dziecku nauczyciel. Potencjalnych powodów jest wiele, ale nie dotyczy to tylko sześciolatków, bo i siedmioletnie pierwszaki mają nieraz problemy. W tym roku sześciolatki powinni tworzyć osobną klasę, a siedmiolatki osobną. Nie wszędzie będzie to jednak technicznie możliwe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto