Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Droga Choroń-Poraj cała w łatach [ZDJĘCIA]

Krzysztof Suliga
Droga Choroń-Poraj jest cała w Łatach.
Droga Choroń-Poraj jest cała w Łatach. Fot. Krzysztof Suliga
Droga Choroń-Poraj pokryta jest cała łatami. Mieszkańcy są oburzeni, bo gruntowna modernizacja powiatowej drogi odbyła się zaledwie trzy lata temu.

Droga Choroń-Poraj cała połatana
To część nowo powstałego na przełomie 2010 i 2011 roku szlaku, który wiedzie z Poraja aż do Częstochowy. Inwestycję realizował powiat myszkowski, powiat częstochowski oraz Częstochowa, a dofinansowanie pochodziło z Regionalnego Funduszu Operacyjnego Województwa Śląskiego.

Na terenie powiatu myszkowskiego inwestycja przeprowadzona została, kiedy starostą myszkowskim był Łukasz Stachera, obecny wójt gminy Poraj. Nasz powiat rozpoczął ją jako pierwszy wśród beneficjentów projektu. Dyrektorem Powiatowego Zarządu Dróg był wtedy Mariusz Sikora. W drugiej połowie września tego roku, wydająca się być w idealnym stanie droga została oszpecona dziesiątkami ogromnych łat znacznie ciemniejszego koloru niż sam asfalt. Mieszkańcy Poraja i Choronia są zaskoczeni i oburzeni takim stanem rzeczy.

– Jestem zbulwersowany tym, co się stało. Tym bardziej, że ta droga była wizytówką gminy Poraj – mówi Łukasz Stachera, wójt gminy Poraj i mieszkaniec Choronia. – Bolało mnie serce, jak jechałem i widziałem połatane dziury, których nie ma i gdy następnego dnia cięto drogę wszerz i wpuszczano tam jakieś preparaty. Uważam, że było to niepotrzebnie robione. Po prostu gwarancja prawdopodobnie się kończy po trzech latach i trzeba było coś zrobić. Pewnie przejechali, stwierdzili, że tak zrobią i zniszczyli drogę. Po zimie te miejsca, które są załatane, będą puszczać. Ja tego tematu nie zostawię, będę rozmawiał z PZD i to wyjaśniał. Jest to nieporozumienie.

Droga Choroń-Poraj

Wójt dodaje, że w latach 2011-2013 z powiatowych środków nie zostały przeprowadzone żadne inwestycje drogowe w gminie Poraj. Były jedynie remonty przy przebudowie drogi przy przejeździe kolejowym w Poraju i przy przejeździe koło Osin. Postanowiliśmy podrążyć temat, bo ostatnie wyjaśnienia Ryszarda Chachulskiego, kierownika w PowiatowymZarządzie Dróg, w obliczu tego, co zobaczyliśmy po rozmowie z nim, wydały nam się niewystarczające.

– Jeżeli na powierzchni asfaltu pojawiają się małe pęknięcia, to jedyną metodą, żeby w asfalt nie dostała się woda i mróz go nie rozsadzał, jest powierzchniowe utrwalenie. Nie da się tego zrobić zalepiając pojedyncze rysy, których może być na metrze kwadratowym kilkadziesiąt – wyjaśnia Józef Pabian, dyrektor PZD.

Pytamy, czy w takim razie nie było błędu podczas budowy drogi? Dyrektor nie chciał na tym etapie kierować zarzutów.

– Zobaczymy jak będzie to wyglądać w następnych latach. Wtedy ewentualnie podejmiemy jakieś decyzje – mówi Pabian.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto