Cmentarz Komunalny w Myszkowie, to część wysypiska. Zmarli chowani są w stertach śmieci
Bulwersująca sprawa ujrzała światło dzienne dzięki Gazecie Myszkowskiej, która poinformowała o pochówku wśród powiewających na wietrze stertów śmieci.
50-letni mieszkaniec Myszkowa zginął 6 czerwca w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Podczas pobytu na rybach nad Wartą, 50-latek nieszczęśliwie wpadł do wody i utonął. Rodzina, jako miejsce jego spoczynku określiła cmentarz komunalny w Myszkowie. Przed wpuszczeniem trumny do grobu uczestnikom pogrzebu wyłonił się wstrząsający obraz ziemi wypełnionej śmieciami i odpadami.
Rodzina nie zgodziła się na przysypanie trumny ziemią ze śmieciami. Dwie godziny trwało aż na cmentarz przybyła ciężarówka z piaskiem, który zasypał trumnę.
Rodzina i uczestnicy pogrzebu nadal są w szoku z widoku, który ujrzeli.
– Gdy zobaczyliśmy, jak wygląda grób po prostu zamarliśmy. W takich warunkach nawet psa nie powinno się grzebać, a co dopiero człowieka. Nie zgodziliśmy się jednak, by trumnę zasypać tym, co leżało obok dołu. To były śmieci pomieszane z ziemią – grzmiały dzieci zmarłego.
O tym, że tuż obok myszkowskiej nekropolii miejska spółka SANiKO urządziła sobie nielegalne wysypisko alarmowano już w 2002 roku. Wówczas cmentarz powiększono o teren, który pracownicy miejskiej spółki wyrównywali przy pomocy śmieci. Obraz walających się papierów i worków pełnych odpadów dopełnił roznoszący się smród. Mieszkańcy już wówczas obawiali się, że w przyszłości będą chowani pośród nieczystości. Niestety, ich przewidywania sprawdziły się.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?