Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Anna Dudzińska opowiada o superbaśni dla dzieci ...

Redakcja
Tata Tomasz, Michał i Mikołaj oraz mama Anna. Gdy mają chwilę wolnego, uwielbiają spędzać ją razem
Tata Tomasz, Michał i Mikołaj oraz mama Anna. Gdy mają chwilę wolnego, uwielbiają spędzać ją razem A. Gola
O superbaśni dla dzieci, o tym, co warto robić po lekcjach w szkole i co to znaczy trafić na idealną wychowawczynię opowiada Anna Dudzińska, dziennikarka radiowa, mama 10-letniego Michała i 4-letniego Mikołaja, w rozmowie z Moniką Krężel

Dzisiaj będziesz miała zajęcia na Dziecięcym Uniwersytecie, który działa przy Uniwersytecie Śląskim. O czym będą wykłady?

Dla starszych przygotowałam opowieść o magicznej radiowej skrzynce, z której dochodzą do nas dźwięki. Młodszym z kolei przybliżę baśń o kłopotach Kacperka, który był skrzatem w Górkach Wielkich. Sama dowiedziałam się o nim niedawno. Pojechałam do Brennej, do Anny Taylor, wnuczki Zofii Kossak-Szczuckiej. Zaczęłyśmy rozmawiać i ona wtedy nawiązała do Kacperka, o którym baśń napisała jej babcia. Dla mnie Kacperek to postać na miarę Harry'ego Pottera. Panuje nad światem, w którym pełno jest dziwnych stworzeń, jak Kanapony, IgiIgi czy straszny Hlacz Chlustacz.

Masz tremę przed wykładem dla bardzo małych studentów?

Wielką. To będzie stresujące spotkanie, bo dzieci natychmiast pokazują, że coś je nudzi. Albo wprost przeciwnie, nie ukrywają emocji i gestów, gdy są czymś zachwycone.

Twój starszy syn też chodzi na te zajęcia?

Tak, od początku i jest bardzo zadowolony. To są fajne, rozwijające zajęcia dla dzieci.

Czy Michał równie chętnie chodzi też do szkoły?

Bardzo lubi szkołę. Miał szczęście, że w pierwszej klasie trafił na świetną panią. Ona pokazała dzieciom, że nauka może być czymś interesującym, a nie nudnymi zadaniami, które trzeba odbębnić. Myślę, że od nauczyciela klas I-III zależy najwięcej.

Dlaczego nauczycielka Michała była taka świetna?

Potrafiła współpracować też z rodzicami, była otwarta na nasze propozycje i sugestie. I poza tym ciągle gdzieś z dziećmi wychodziła. A to do parku zbierać i oglądać liście, a to do Muzeum Śląskiego, do kina, na zajęcia z animacji filmowej. Klasa zwiedzała najbliższą i dalszą okolicę, dzieci poznawały świat znajdujący się dokoła nich, a nie tylko ten z podręczników. Przecież założenia reformy były takie, że przez pierwsze lata nauki dzieci będą miały zajęcia zintegrowane, nie będzie 45-minutowych lekcji i dzwonka na przerwę. Niestety, wyszło jak wyszło... Ta wychowawczyni to pani Grażyna Kasza. Organizowała też konkursy, które scalały grupę. Czterech przyjaciół Michała wystartowało nawet w konkursie tańca! Julek, Mikołaj, Michał i Ksawek nagrali płytę CD z rapem, którą podarowali koleżankom. Tekst i układ choreograficzny mieli własny, przy muzyce pomógł jeden z ojców.

W czwartej klasie są nowe przedmioty i nauczyciele. Pomagacie synowi w lekcjach?

Tak, bo do tej pory on tylko odrabiał zadania, teraz musi nauczyć się uczyć. Odrabia lekcje sam, ja raczej pytam i sprawdzam zeszyty, o które zawsze jest scysja. Pismo ma do poprawienia, ale pracuje nad tym. Nie lubi kaligrafii, nie przepada też za zajęciami plastycznymi. Ja mu się nie dziwię, nie krytykuję. No bo czy to, żeby ktoś ładnie pisał jest najważniejsze w życiu? Co nie znaczy, że pozwalam mu gryzmolić jak kura pazurem.

Często pojawiacie się w szkole?

Nie, chodzimy tylko na wywiadówki. Nie ma potrzeby, żeby się częściej spotykać z nauczycielami, jeśli nic się nie dzieje. Z nowej wychowawczyni dzieci też są zadowolone. Niedługo będzie klasowa Wigilia. Michaś chciał już nawet zatrudnić dziadka, by upiekł pierniki dla całej klasy. Mam nadzieję, że skończy się na przyniesieniu owoców...

Jaka jest polska szkoła?
Nie mam dobrego zdania o szkole. Myślę, że ten system podcina skrzydła nauczycielom, którym się bardzo dużo chce. Po kilku latach oni zastanawiają się, po co się mają szarpać i starać, skoro nikt tego nie docenia, a wręcz przeciwnie. Nie pomagają też przepisy, podstawy programowe, lekcje wyjazdowe, które trzeba odpracowywać. Zobaczyłam kiedyś przepiękną scenę. W Museum of Modern Art w Nowym Jorku siedziała grupka uśmiechniętych od ucha do ucha dzieciaków.

Pani w "kucykach Pippi" kołysała się w lewo i prawo pokazując zmieniający się rytm kolorowych kresek na obrazie Kandinsky'ego. Byłam urzeczona tą sceną. Może te maluchy nie zapamiętają, że obraz, przed którym tak świetnie się bawiły, to dzieło znanego rosyjskiego malarza i ojca abstrakcji. Z pewnością jednak poczują, że galeria to miejsce, w którym warto bywać. Dlaczego tak wciąż nie może być w Polsce? Dlaczego o drzewach iglastych nie uczymy w lesie, a o Młodej Polsce nie opowiadamy przed obrazem w Muzeum Śląskim? Według mnie szkoła z założenia uczy uczyć, a nie rozumieć świat. Trzeba mieć dużo szczęścia, żeby trafić na dobrego nauczyciela. Nam się to udało.

Jesteście surowi?

Konsekwentni. Ja jestem tak konsekwentna, że moich rodziców nieraz to przeraża. Pamiętam, jak w dzieciństwie coś zbroiłam i dostałam karę. Mama mówiła, że nie będę przez trzy miesiące oglądała telewizji, a ja już w trzecim dniu siedziałam przed nim na kanapie. Litowała się. A mnie to trochę bawiło. I postanowiłam sobie, że taka nie będę. Gdy powiem, że syn przez tydzień nie będzie grał na komputerze, to tak po prostu jest. Ale nie wymyślam kar, które są niemożliwe do wyegzekwowania.

Jesteś autorką przewodnika "Śląskie z dzieckiem", wydanego przez Śląską Organizację Turystyki. Polecasz miejsca, gdzie można wybrać się z dziećmi.

Tak i mam nadzieję, że moje dzieci zapamiętają te nasze wspólne przygody. A dworek Zofii Kossak w Górkach i Kacperka umieściłam też w tym przewodniku. Co ciekawe, baśń o Kacperku zaadaptowaliśmy też w Radiu Katowice. To pierwsze od bardzo wielu lat słuchowisko dla dzieci. Premierę będzie miało 11 grudnia. Reżyserem jest Antoni Gryzik, a narratorem aktor Teatru Śląskiego, Bernard Krawczyk. On jest też Kacperkiem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto